Na swoje 6 urodziny syn zażyczył sobie tort w kształcie swojej ulubionej maskotki - psa, którego nazwał nie wiedzieć czemu Łatek ;) Nie wyszedł do końca tak jak oryginał, nie miałam czarnego barwnika, ale chyba psa przypomina, prawda? :) W środku bita śmietana z brzoskwiniami i dżem.
A oto i on:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz